„…Ze stanowiska ludzi, którzy należą do narodu —są liczne, błąkające się wśród naszego świata żywioły, które do żadnego z narodów nie należą — jedyną opartą na rzeczywistości polityką jest polityka narodowa.
Polityka narodu katolickiego musi być szczerze katolicką, to znaczy że religia, jej rozwój i siła, musi być uważana za cel, że nie mozna jej używać za środek do innych celów, nic wspólnego z nią nie mających.
Ostatnie zdanie szczególnie mocno trzeba podkreślić: w naszej własnej historji ostatniego pięćdziesięciolecia, mianowicie w dzielnicy austrjackiej, mieliśmy przykłady używania religji i Kościoła do celów im obcych, co przyniosło większe szkody, niż walka prowadzona przeciw religji przez jej wrogów.
Polityka jest rzeczą ziemską i punkt widzenia polityczny jest ziemski, doczesny. Ale i z tego punktu widzenia religja w życiu narodów jest najwyższem dobrem, które dla żadnego celu nie może być poświęcane.” – cyt. Roman Dmowski „Kościół, naród i państwo”, Warszawa 1927, s.29-30