O polskim wymiarze sprawiedliwości mówi się wiele i różnie od dłuższego czasu. Temida to też ludzie, którzy mogą się mylić, chociaż nie powinni. To bowiem osoby jednego z filarów władzy w państwie. Powinni być jak żona cezara, poza wszelką podejrzliwością – czyli bez skazy.
Osobiście miałem okazję poznać nieco ową władzę z tej innej strony, czyli z pozycji składu orzekającego. W latach 2004-2007 pełniłem funkcje ławnika w Sądzie Okręgowym w Ostrołęce. Ławnik ma taki sam głos jak sędzia, czyli ławnicy mogą przegłosować decyzję zawodowego sędziego. To duża odpowiedzialność decydować o losie innych. Czasem ich być albo nie być. Potwierdza się wówczas powiedzenie: łatwo się mówi, gorzej zrobić. Zdobyte w tym czasie doświadczenie i wiedza, dobrze wpisują się w proces pokory, szacunku, odpowiedzialności za drugiego człowieka. Spotkałem tam wielu wspaniałych ludzi, którzy pokazali jak uczciwie być mistrzem w tej dziedzinie. To bezcenne wartości.
Wybierając ławników do naszych sądów pamiętajmy o tym. To nie mogą być ludzie “znajomi”, czy przypadkowi.
Poniżej scan urzędowego podziękowania za ten okres współpracy w polskim wymiarze sprawiedliwości.