Adwent to czas skupienia i postów, oczekiwanie na Boże Narodzenie. Początek Adwentu obwieszczało głośno trąbienie na drewnianych ligawach, (na Pomorzu zwanych bazunami), zwane otrąbianiem Adwentu. Był to znak, że zamilknąć mają instrumenty, ustać zabawy i tańce. Dla wszystkich był to sygnał, że oto nastaje czas skupienia, pobożnych praktyk i modlitw, zwłaszcza za dusze zmarłych, które – jak wierzono – w czasie Adwentu, w długie ciemne wieczory i noce mogą błąkać się po ziemi.
W przeszłości Adwent nazywany bywał “czterdziestnicą” (ponieważ w średniowieczu trwał 40 dni), a w polskiej tradycji także “przedgodami”. Adwent i długie jesienne wieczory były – zwłaszcza na wsi – czasem zwyczajowych spotkań łączonych zawsze z pracą: przędzeniem wełny i lnu, darciem pierza (tzw. szkubaczkach inaczej podskubkach), przebieraniem siewnego ziarna, fasoli lub grochu i innymi kobiecymi robotami ręcznymi. W Adwencie spotkaniom tym i wykonywanym podczas nich pracom towarzyszyła zwykle wspólnej modlitwie, śpiewie słuchanie pobożnych opowieści.