Adwent jest czasem pobożnego oczekiwania, duchowych przygotowań do narodzin Jezusa. Jest to okres kontemplacji i wymagań, które powinniśmy sobie stawiać, by pełniej przeżyć Boże Narodzenie. W ten czas radosnego oczekiwania warto stawiać sobie pytania nie tylko w wymiarze duchowym, ale też i społecznym. Z miłości do Chrystusa warto zrobić coś, by Adwent nie był zmarnowaną szansą. Jan Paweł II przypominał: „Jeżeli nasze serca będą szczelnie przed Nim zamknięte, to choćby się nam później wydawało, że dobrze przeżyliśmy święta, niestety, będzie to tylko jeszcze jeden pusty zwyczaj”.
Postawmy zatem kilka przykładowych pytań związanych z lokalnym życiem społecznym. Odpowiedzi na nie, być może pozwolą nieco przybliżyć się nam do istoty Świąt Bożego Narodzenia.
Spójrzmy na to co dziej się wokół. Trwają już różnorodne imprezy adwentowe, kiermasze, zbiórki, wkrótce będą spotkania opłatkowe, wszelakie wigilie, Mikołajki, Boże Obiady etc. Zastanówmy się, czy podczas nich przypadkiem nie umyka nam ich największa istota, sens? Gdzie jest w miejsce na bezinteresowną Miłość? Miłość Boga i bliźniego.
Czy może czasem nie mamy pokusy wykorzystywać ich do innych celów? Cały szum medialny, handlowy, propagandowy, polityczny wokół świąt zagłusza tajemnicę stajenki betlejemskiej? Nie pozwólmy się jako chrześcijanie zredukować się do roli konsumentów, bezkrytycznych wykonawców woli rządzących.
Nie dajmy sobie ukraść Adwentu!!!