Religia rzymskokatolicka głęboko przenika ludność Kurpiowszczyzny. Jest ona nie tylko natchnieniem do postaw moralnych ale i do tworzenia własnej kultury, własnej tożsamości. W XXI wieku podziwiać więc należy i obecną postawę dąbrowskich parafian, którzy z pokorą i spokojem znoszą trudy swych „mszy polowych”, spowodowanych trwającym remontem ich świątyni. Od dłuższego już czasu modlą się w swoim namiocie, który osłania ich podczas Eucharystii i nabożeństw. Niedogodności z tym związane ofiarują swej Matce – Królowej Ludu Kurpiowskiego. Ksiądz Proboszcz jak może stara się zminimalizować trudy wynikającej z obecnej sytuacji. Piecyki gazowe, zwięzłe i krótsze homilie, a nawet zachęcanie do założenia czapek podczas nabożeństw są wyrazem jego troski o wiernych. Pięknie. Piękna jest też tu wyjątkowa postawa wiernych, którzy mimo tych trudów nie rezygnują z tego rodzaju praktyk religijnych i nadal licznie podążają do swej świątyni. A to wszystko ku chwale Bożej…!!!